Coraz więcej mówi się na temat rosnącej populacji kleszczy i o tym jakie te małe, niepozorne stworzenia mogą być niebezpieczne. Z reguły uważano, że na ich atak bardziej narażone są psy i koty, niżeli ludzie. Co za tym idzie – ludzie zaczęli kupować różnego rodzaju obroże i preparaty chroniące swojego pupila przed ugryzieniem kleszcza. Jednak zapomnieli o innej, równie istotnej rzeczy – nad zabezpieczeniem również siebie.
Gdzie można spotkać kleszcze?
Kleszcze bytują w ściółce, trawach i niewysokich krzewach, można więc je spotkać praktycznie wszędzie. Najwięcej kleszczy żyje w lasach, aczkolwiek zamieszkują też łąki, działki, ogródki przydomowe czy parki. Szczególnie lubią miejsca wilgotne z bujną roślinnością.
W jaki sposób kleszcz „atakuje”?
Ten niewielki pajęczak posiada wyspecjalizowany zmysł powonienia i temperatury, co pozwala na wykrycie potencjalnej „ofiary”. Reaguje na wydychany dwutlenek węgla i wyczuwa zapach potu już z 20 metrowej odległości. Kiedy już znajdzie się na skórze, zaczyna szukać miejsca, gdzie jest ona najcieńsza, a najlepiej lekko wilgotna. Ich ulubionym miejsce są pachwiny, skóra za uszami, pod kolanami lub w zgięciu łokciowym. Innymi słowy są to miejsca, gdzie najczęściej się pocimy.
Kiedy kleszcz wybierze już idealne miejsce, wbija się w skórę za pomocą aparatu ssąco – kłującego, jednocześnie wprowadzając do krwi ofiary znieczulającą substancję. Dzięki temu moment wkłucia jest praktycznie bezbolesny.
Tak wbity kleszcz może żywić się krwią nawet do siedmiu dni, powiększając swój rozmiar nawet sześciokrotnie…
Co zrobić, gdy znajdziemy u siebie wbitego kleszcza?
Jeśli jest on zlokalizowany w ciężko dostępnym miejscu, najlepiej poprosić kogoś o pomoc. Do usunięcia niechcianego gościa najlepiej sprawi się pęseta do usuwania kleszczy, aczkolwiek jeśli takiej nie posiadamy możemy użyć zwykłej.
W żadnym wypadku nie należy polewać go jakimikolwiek substancjami, gdyż powoduje to jedynie jego zatrucie, skutkiem czego wymiotuje do naszego krwiobiegu i zwiększa się ryzyko zakażenia i infekcji.
Za pomocą pęsety łapiemy kleszcza za głowę, jak najbliżej naszej skóry, po czym jednym, zdecydowanym ruchem możemy go wyciągnąć. Nie należny wykonywać żadnych skrętnych ruchów, ponieważ może to spowodować, że jego uszkodzona część pozostanie nadal w skórze. W takim przypadku najlepszym wyjściem będzie kontakt z lekarzem.
Jeśli już pozbyliśmy się pasożyta należy bezzwłocznie zdezynfekować miejsce ukąszenia oraz ręce. Jeśli nie dysponujemy środkiem do dezynfekcji możemy zastąpić go alkoholem.
Kleszcza możemy umieścić w szczelnym pojemniczku i oddać do laboratorium, gdzie przejdzie badanie pod kątem roznoszenia chorób. Takie badania oferuje na przykład firma Blumed. Jeśli okaże się, że był on nosicielem np. boreliozy, a w miejscu ukąszenia wystąpił rumień czyli charakterystyczny czerwony okrągły ślad, koniecznie trzeba skonsultować się z lekarzem.
Dlaczego są tak groźne?
Kleszcze choć są niewielkich rozmiarów mogą wyrządzić w naszym organizmie spore spustoszenie.
Przenoszą takie choroby jak:
- borelioza
- kleszczowe zapalenie mózgu
- babeszjoza
- bartonelloza
- erlichioza
- anaplazmoza granulocytarna
- tularemia
- gorączka Q
Istnieje oczywiście więcej chorób, którymi nosicielami są kleszcze, aczkolwiek najbardziej znane to właśnie borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. Choroby te są trudne do zdiagnozowania i wiele osób może nie zdawać sobie sprawy, że właśnie na nie choruje. Objawy mogą występować nawet po kilku latach od ugryzienia kleszcza, dlatego chory nie domyśla się, że jego złe samopoczucie może mieć związek z tak odległym incydentem.
Niezdiagnozowana borelioza może z czasem przekształcić się w neuroboreliozę i wyrządzić poważne skutki w funkcjonowaniu układu nerwowego.
Jak więc się chronić przed kleszczami?
Zaczynając od podstawowych zasad ostrożności jakimi jest odpowiedni ubiór. Jeśli wybieramy się w miejsce szczególnie narażone na występowanie kleszczy należy zostawić jak najmniej części ciała bez osłony.
Stosujemy środki w sprayu odstraszające kleszcze.
Po każdym spacerze starannie oglądamy ciało.
Istnieją też szczepienia przeciwko KZM.