Od pewnego czasu obserwować można w Polsce boom na rowery. Z faktu tego cieszą się producenci jednośladów, ale co ważniejsze również lekarze. Jazda na rowerze to nie tylko plus dla zdrowia, ale również dla urody. Dzięki takiej aktywności bardzo szybko zgubimy nadmiarowe kilogramy i boczki.
Rower traktowany jest wyłącznie jako środek lokomocji. A przecież jazda na rowerze jest doskonałym ćwiczeniem wytrzymałościowym. Ruch ten charakteryzuje się faktem, że można je wykonywać przez dłuższy czas, a jego istotą jest poprawa wytrzymałości ciała. Natomiast rowerem powinny zainteresować się osoby chcące zgubić parę kilogramów. Dodatkowo wzmocnimy swój układ oddechowy oraz krwionośny.
Wielu z was pewnie złapie za rower i wyjedzie na drogi. I słusznie, jednak należy pamiętać, że nie każda przejażdżka na rowerze da te same efekty. Jeśli zamierzamy jeździć jednośladem do sklepu za rogiem to zapewne nie zauważymy żadnej poprawy zarówno zdrowia jak i wymodelowanej sylwetki. Nie musi to oznacza, że tą samą drogę mamy pokonywać samochodem. Jeśli zależy nam na tym żeby jazda była efektywna musimy przestrzegać kilku zasad.
Załóżmy, ze twoim celem jest spalenie tkanki tłuszczowej. I tutaj rodzi się pytanie z jaką intensywnością należy jeździć, by ruch bym optymalny. Należy zatem zastanowić się czym są tłuszcze i jak się spalają. Jeśli poziom tlenu przekroczy zapotrzebowanie organizmu to zaczyna spalać się tłuszcz. Takie warunki zapewnia umiarkowana intensywność jazdy.
Kolejna kwestia to jak długo jeździć. Sama intensywność ruchu na nie wiele się zda gdy będziemy go wykonywać zbyt krótko lub zbyt długo. Do utlenienia tkanki tłuszczowej potrzebne jest ok. 20 minut jazdy. Wtedy wówczas dopiero tłuszcz zaczyna się spalać. Tłuszcze utleniane są już od początku ćwiczenia, jednak dopiero później mięśnie pobierają energię z tłuszczów. Wniosek jest jeden – jeśli twoim celem jest ograniczanie zbędnej tkanki tłuszczowej to twój trening powinien trwać przynajmniej pół godziny, a najlepiej godzinę.