W zimowym okresie nasz metabolizm zwalnia, gdyż organizm magazynuje energię w postaci tkanki tłuszczowej podskórnej. Jest to naturalny proces termoregulacji. Mało kto wie, że jeśli chodzi zimą z odkrytym brzuchem bądź inną częścią ciała tkanka tłuszczowa odkłada się właśnie w tym miejscu. Przeciętny polak tyje ok. 3 kg podczas zimy, ale ty nie musisz być przeciętniakiem! Nie należy jednak zapominać, że okres zimowy to czas przeziębień i infekcji dlatego właśnie wtedy warto zadbać o to by nasza dieta była odpowiednio zbilansowana i zróżnicowana, więc nie powinniśmy wprowadzać restrykcyjnej diety odchudzającej.
Odchudzanie z głową
Aby stracić na wadze zimą robimy dokładnie to samo co robimy latem, by zachować smukłą sylwetkę. Należy zdrowo się odżywiać i oczyszczać swój organizm, wtedy on sam dojdzie do odpowiedniej formy. Najważniejszym jest unikać pustych kalorii, ograniczyć spożywanie cukru, zastąpić go zdrowymi zamiennikami takimi jak stewia czy miód bądź całkowicie wykluczyć go z diety. Zaopatrzenie się w zdrową żywność zimą nie jest jednak takie łatwe, z uwagi na brak świeżych warzyw i owoców , ale nie jest też niemożliwe. Zalecam spożywanie mrożonych i suszonych bogactw natury, a także jedzenie owoców cytrusowych, które w okresie świątecznym są ogólnodostępne. W naszym zimowym menu nie może zabraknąć także rozgrzewających przypraw, poprawiających i przyspieszających trawienie takich jak: pieprz cayenne, chili, kurkuma, imbir, kolendra, gałka muszkatołowa oraz cynamon. Substancje te wspomagają termogenezę poposiłkową, czyli zwiększają ilość ciepła jaką organizm wytwarza podczas procesu trawienia.
Jeśli chodzi o oczyszczanie organizmu, nie ma lepszego sposobu niż woda. Picie dużej ilości wody z dodatkiem soku z cytryny zmniejszy chęć podjadania między posiłkami oraz nawilży skórę i śluzówki, które przez ogrzewanie pomieszczeń narażone są na wysuszenie. Polecam przyjmowanie 2l płynów dziennie w postaci wody, zielonej herbaty czy też herbat ziołowych.
Święta, świeta
Naszą uwagę powinniśmy zwrócić, w okresie świąt Bożego Narodzenia, na ilość spożywanych kalorii, szczególnie jeśli zaczęliśmy zdrowe odżywianie przed świętami. Zawartość kalorii w zdrowym pożywieniu jest znacznie mniejsza, niż w przetworzonym i tłustym jedzeniu. Gdy zaczniemy rozsądne odżywianie nasz metabolizm stopniowo dostosuje się do spożywanej przez nas mniejszej ilości kalorii, więc aby poradzić sobie z większą ilością kalorii znów będzie potrzebował stopniowego zwiększania ich. Jeśli ulegniemy pysznym, kalorycznym, wypieką świątecznym nasza zimowa dieta skończy się efektem jojo, gdyż metabolizm nie nadąży za tempem zwiększanych kalorii.
Sen
W natłoku codziennych obowiązków należy znaleźć czas na sen, minimum 8 godzin na dobę. Sen uwalnia hormony wzrostu, które zwiększają masę mięśniową i regenerują tkanki i komórki. Brak snu może prowadzić do otyłości ze względu na brak równowagi hormonów regulujących apetyt. Dobry sen obniża poziom greliny, która pobudza apetyt oraz podnosi poziom leptyny, która daje znać organizmowi, że jest już najedzone.
Sport zimą
Nie zapominamy również o ćwiczeniach. 100% sukcesu w odchudzaniu to 70% diety ale i 30% ćwiczeń. Łyżwy, narty lub wyjście z dzieckiem na długi spacer i sanki to świetny sposób na rozruszanie organizmu. Jeżeli jednak nie jesteś sympatykiem zimowych sportów, możesz przeprowadzić trening w domu uwzględniając wybrana partie ciała, a dla posiadających więcej wolnego czasu proponuje basen bądź siłownie. Najodpowiedniejszą porą na ruch jest ranek, wtedy metabolizm jest najszybszy. Poranne ćwiczenia regulują apetyt w ciągu dnia, nie tylko przez cały dzień jesteśmy mniej głodni, ale także wybieramy mniej kaloryczne i zdrowsze posiłki. Dobrze jest z rana rozgrzać swój organizm, aby wieczorem miał czas się wyciszyć. Pół godziny ćwiczeń da ci taki przypływ energii, że prawdopodobnie nie będziesz musiał pobudzać się dodatkowo kofeiną lub innymi używkami.
Pamiętaj, że najgorsze są pierwsze kroki, a potem już z górki na pazurki 😉
Justyna Ciupik
