Szczerze mówiąc, ciągle smuci mnie to, że ludzie nie są świadomi jak bardzo jedzenie wpływa na nasze samopoczucie. Jedzą byle co, piją byle co i w ogóle się tym nie przejmują. O świadomości ludzi powinien być osobny artykuł ale nie o tym mowa teraz. Nie jestem zwolennikiem popadania w skrajności, nie chodzi o to, żeby już do końca życia nie pić coli czy nie zjeść snickersa. Chodzi o umiar.
Podam Wam kilka prostych zasad, które nie wymagają dużych wyrzeczeń, a zadbacie o swoje zdrowie 🙂
Mniej słodkich napojów – więcej wody !
Napoje słodzone oprócz substancji konserwujących czy barwników zawierają przede wszystkim cukry proste, które w dłuższym okresie mogą powodować cukrzyce, otyłość, a co za tym idzie choroby sercowo-naczyniowe i wiele innych. Poza tym fruktoza- zawarta w dodawanym praktycznie do wszystkiego syropie fruktozowo-glukozowym prawie w całości magazynowana jest w wątrobie, co jest znacznym wysiłkiem dla niej i prowadzi do jej otłuszczenia. Od czasu do czasu na imprezie u znajomych możemy wypić cole czy fantę, ale na co dzień zadbajmy o nasze zdrowie i wybierzmy wodę.
Więcej warzyw!
Warzywa są polecane każdemu, głównie ze względu na ich zasobność w witaminy, błonnik pokarmowy oraz sole mineralne. Poza tym mają bardzo niską wartość energetyczną. Są warzywa, które zapobiegają przeziębieniom, wzmacniają odporność, obniżają cholesterol, poprawiają pracę wątroby czy nawet działają przeciwnowotworowo. Można o nich pisać wiele, praktycznie na każde warzywo można napisać osobny obszerny artykuł ale reasumując warzywa powinno się dodawać codziennie do każdego posiłku. Zamiast chipsów do filmu wybierz marchewkę!
Ogranicz sól i cukier !
Nie od dzisiaj mówi się, że sól i cukier to „biała śmierć”. Są to składniki, bez których moglibyśmy się całkowicie obyć, ponieważ są wszędzie. Dla porównania dzienna dawka soli wynosi nie więcej niż 5 gram czyli mała płaska łyżeczka a np. 100 gram wędliny ma 3-4 gramy. O skutkach cukru nie muszę pisać, napisałem krótko w 1 punkcie, ale dodam tylko, że sól powoduje powstawanie nadciśnienia tętniczego, choroby sercowo-naczyniowe, miażdżycę, zatrzymywanie się wody w organizmie, a u osób z chorymi nerkami powoduje ich obrzęk. Wiem, że większość z nas nie wyobraża sobie życia bez soli, też mam z tym problem ale sie staram i używam coraz mniej! A z cukru w herbacie już dawno nie używam!
Ogranicz słodycze!
Tutaj nic dodać nic ująć, po prostu musimy jeść mniej batoników, czekolady, ciast do kawy itd, bo to na pewno nie służy zdrowiu. Słodycze to nic innego jak bomba chemiczno – cukrowa bez żadnych właściwości odżywczych. Sporadyczne spożywanie słodyczy nikomu nie zaszkodzi ale trzeba uważać, ponieważ cukier uzależnia i będzie domagać się jeszcze więcej, dlatego tak wiele osób ma problem, żeby z nich zrezygnować. Wskazanym jest natomiast jedzenie dobrej gorzkiej czekolady z dużą zawartością kakao.
Więcej RUCHU!
Nie musisz od razu biegać maratonów, ale wyjdź codziennie z domu zamiast siedzieć przed telewizorem. Ważna jest regularność, choćby miało być to tylko 15 minut. Jazda na rowerze, pływanie, jogging, rozciąganie – każda forma ruchu jest wskazana. Aktywność fizyczna pozwala nam spalać tkankę tłuszczową, poprawia kondycję, przemianę materii a nawet redukuje depresję czy buduje pewność siebie.
Zauważ, że nie piszę zrezygnuj tylko ogranicz. Oczywiście byłoby lepiej zrezygnować z pewnych rzeczy całkowicie, ale wiem, że dla większości osób jest to niemal niemożliwe, dlatego napicie się coli czy zjedzenie batonika nikomu nie zaszkodzi 🙂 Zdrowie macie jedno i myślcie zanim w sklepie coś kupicie! 🙂
Łukasz Hetmański
